sobota, 25 października 2014

Kolorowo mimo szarości

Można powiedzieć, że jesień na dobre zagościła na naszym Siedlisku. Poranki są mgliste, w południe pada,  a wieczory chłodne. Nawet słońce częściej chowa się za szarymi chmurami. Dość nieciekawie… Ale jesień to pora roku w czasie której herbata z miodem i cytryną smakuje wyjątkowo. Wieczorem można wylegiwać się pod ciepłym kocem z ulubioną książką lub filmem. No i ta świadomość, że w ogrodzie do wiosny nic nie muszę robić…
Spacery do kolorowego lasu, który pachnie grzybami i mokrym mchem także pozytywnie nastraja. Cudownie jest mieszkać blisko lasu i móc z bliska obserwować zmiany, które przyszły z nadejściem jesieni. Czerwone dęby, żółte brzozy, kasztany, żołędzie… Same cuda!
Wracając do tytułu postu – mimo szarej pogody koloruję go na kolorowo za pomocą toreb, poduszek, przepiśników. Chętnie pobudzają do działania i nastawiają pozytywnie do świata. A mnie takie pozytywne nastawienie jest bardzo potrzebne, bo na naszym Siedlisku trwa remont. I chyba nie muszę nic dodawać. Wszędzie kusz, dziury w ścianach i podłodze, rzeczy spakowane w kartonach; nic nie można znaleźć w tym bałaganie. Szyję w pokoju Marysi, który stał się także przechowalnią rzeczy wszelakich, a nasza sypialnia stała się bawialnią Marysi oraz centrum dowodzenia. Pocieszam się, że z każdym dniem jesteśmy coraz bliżej końca.

Moi Drodzy wracam do pracy i mam nadzieję że mimo bałaganu humor mnie nie opuści. Chociaż czasem... mam ochotę tupnąć nogą!






































Moi Drodzy w mojej ukochanej hurtowni tkanin pojawiły się świąteczne tkaniny. Przecudowne, świetnej jakości. Ja za każdym razem mam dylemat, który wybrać na  świąteczne poduchy. Mam nadzieję, że w końcu się zdecyduję...
Pozdrawiam ciepło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz