Lato na naszym
siedlisku szybko minęło i przyszła do nas jesień. Ciemne wieczory rozpoczynają
się coraz wcześniej, więc z Marysią staramy się jak najwięcej korzystać z
krótkich, słonecznych popołudni. Odwiedzamy bardzo często nasz pobliski las,
gdzie witają żółte już brzozy. Z każdego takiego spaceru przynosimy kilka
grzybów. Marysia znajduje najpiękniejsze okazy. Talent do grzybobrania ma chyba
po dziadku Kryspinie, który był mistrzem w ich zbieraniu.
Myślałam, że gdy
moja Kluska od września rozpocznie przygodę z przedszkolem będę miała więcej
czasu na swoje robótki i przeróbki. Nic bardziej mylnego... Materiał w beżową
kratę kupiony za grosze w ciucholandzie nadal czeka, aby uszyć z niego poszewki
na poduszki do salonu. Zawsze brakuje czasu...
Ledwie
skończyłam brzoskwinie, zaczął się sezon na czarny bez, a już za chwilę pojawi
się dynia. Pomarańczowa dama uśmiecha się już do mnie zalotnie w ogrodzie i
czeka cierpliwie na swoją kolej.
Pan orzech także pęka z dumy, pokazując swoje
smaczne wnętrze. Oj będzie w tym roku orzechów, z czego się bardzo cieszę. Na
zimowe wieczory są one najlepszą przekąską - szczególnie w postaci ciasteczek
lub pysznego ciasta orzechowego. Jak już wspomniałam, popołudnia spędzamy w
ogrodzie, gdzie najfajniejszą zabawą Marysi jest grabienie liści. Z orzechów
układamy różne figurki, razem siadamy i popijamy herbatkę z sokiem z czarnego
bzu i stwierdzam, że jesień wcale nie jest taka szara i smutna... w
towarzystwie córki jest piękna!
Gdy tylko nie
pada, zakładam kalosze, kolorową chustę na szyję, zabieram kosz i idę po czarny
bez. Herbatka z tym sokiem jest pyszna i
ma niesamowite właściwości zdrowotne. Pamiętam, że na podwórku babci Marysi
rosły dwa ogromne krzaki czarnego bzu. W maju bieliły się od kwiatostanów, a we
wrześniu gałęzie uginały się od granatowych, soczystych koralików. Babcia
zawsze gotowała litry soku z „gumijagód” – którym to określeniem żartobliwie nazywała
czarny bez . Ja kontynuuję tę tradycję...
Mam nadzieję, że
jesienne przeziębienia Was omijają, a piękna ‘Złota Jesień’ będzie nam mijać w
towarzystwie słońca i kolorowych liści.