poniedziałek, 15 września 2014

Wszystko co dobre...

... szybko się kończy.
Pewnie wielu z nas zastanawia się kiedy to nasze ukochane lato się skończyło. Z wakacji pozostały nam jedynie wspomnienia i zdjęcia. Nawet letnia opalenizna zbladła. Chłodne wieczory, mgliste poranki oraz zapach grzybów, które suszą się nad piecem uświadamiają nas, że zbliża się jesień.
Ja jednak chętnie wrócę do letnich wspomnień, bo dawno mnie tutaj nie było.
Lato nam minęło w kolorze RED.



Truskawki, czereśnie, wiśnie, porzeczki, maliny, arbuz… wszystkie te smaczne i orzeźwiające letnie skarby w bardzo energetycznym kolorze. Najlepsze na upalne dni, chociaż u nas już  goszczą w spiżarni w słoikach w postaci konfitur, soków i kompotów.





Piękna pogoda nas rozpieszczało tego lata. Codziennie cieszyliśmy się nim, spędzając z Marysią każdą wolną chwilę w ogrodzie, sadzie lub  w lesie.




Trochę tęskno za latem, ale jesienią miło wtulić się w miękki koc z kubkiem gorącej herbaty z sokiem malinowym. To też ma swój urok...